Lata 80. XX w. Odmowna decyzja władz nie zniechęciła proboszcza małej wsi Szumno na Podlasiu.
Miast kościoła postanowił zbudować kaplicę, na którą zgodę szczęśliwie otrzymał.
Kaplica, droga krzyżowa, aż w końcu na jej miejsce kościół, który zbierał będzie ludność okolicznych wiosek.
To wypróbowany sposób na obejście przepisów. Pozostało tylko własnymi siłami oczyścić z drzew drogę i miejsce. Postawić świątynię.
Na kaplicę wybrali miejsce w lesie.
Na wzgórzu. Wybrali nieszczęśliwie.
Kolejna opowieść z cyklu "Przebudzone legendy".